08 lutego

#216. Złe psy. Po ciemnej stronie mocy - Patryk Vega





Tytuł: Złe psy. Po ciemnej stronie mocy
Autor: Patryk Vega
Wydawnictwo: Otwarte
Liczba stron: 368
Data wydania: 21 października 2015
Cena katalogowa: 36,90 zł

To kolejny tytuł z serii Złe psy, w których Patryk Vega skupia się na przedstawieniu policyjnego świata sprzed kilkunastu lat, jednocześnie odkrywając prawdę. Towarzyszy mu kilka osób ze świata policyjnego, które doświadczyły niemalże na własnej skórze przejścia na złą stronę, które były świadkami ludzkiego załamania i późniejszych jego konsekwencji.
Złe psy. Po ciemnej stronie mocy to książka, która swoim schematem i koncepcją bardzo przypominała mi reportaże z cyklu Masa o… Górskiego i Sokołowskiego. Jedyną bardziej wyczuwalną różnicą było to, że Górski rozmawia w swoich książkach z byłym mafiosem, a Vega dyskutuje z policjantami. Pojawia się tu kilka postaci – przeważnie męskich, ale nie zabrakło też kobiety – które opowiadają o swoich doświadczeniach w pracy w policji, zahaczając o ten najważniejszy element przejścia tych z założenia dobrych ludzi, na ciemną stronę.
Jakiś czas temu, przy okazji jednej z recenzji, zdarzyło mi się narzekać na sposób prowadzenia rozmowy Górskiego z Sokołowskim. Jednak w porównaniu do tego, jak Vega próbuje „urozmaicić” swoją postacią policyjne historie, to u Górskiego bardziej wyczuwalne jest obycie w literackim świecie i na pewno większa umiejętność dopasowania pytania lub odpowiedzi do opowieści rozmówcy. Na dobrą sprawę Vegi mogłoby nie być, a policyjne historie znakomicie broniłyby się same.  Mam wrażenie, że zamysłem autora było stworzenie bardzo naturalnych warunków wywiadu – stąd prawdopodobnie kilkukrotnie rzucono wulgaryzmem w odpowiedzi – że miałby on się odbywać bardziej na zasadzie rozmowy. Może w rzeczywistości wypadło to nieźle, ale po przelaniu rozmowy na papier cała naturalność prysła, pozostawiając niektóre niezręczne komentarze na widoku, że aż kłują w oczy i drażnią.
Zdecydowaną zaletą tego tytułu jest prezentacja różnych wydarzeń przez kilku rozmówców, co sprawia, że treść się nie dłuży, nie zdarzają się powtórzenia czy ponowne wtrącenia odnoszące się do opowiedzianej już historii. Każda z osób wnosi powiew świeżości. Opowiadający mają też różne osobowości, co łatwo można wyłapać z tekstu, a odmienność przedstawiania w każdej kolejnej historii jeszcze bardziej angażuje czytelnika.
To zbiór historii z życia wziętych, które dają czytelnikowi możliwość wniknięcia do struktur policyjnych, ale też dają możliwość spojrzenia na niektóre wydarzenia z innej perspektywy. Niewiele tu informacji o aktualnej strukturze policji, a zdecydowanie więcej o przypadkach jeszcze za czasów PRL-u, kiedy zdecydowanie łatwiejsze było przejście na ciemną stronę mocy bez ponoszenia konsekwencji. Ciekawa pozycja, jednak miejscami za wulgarna – z jednej strony wulgarne słownictwo nadawało historiom wyrazu, a z drugiej czasami jednak było przesadzone. Mimo kilku mankamentów książka prezentuje ciekawe historie i fani mafijno-policyjnych tematów znajdą w niej coś dla siebie.



1 komentarz:

  1. A może wulgaryzmy to cecha ''rozpoznawcza'' autora? W jego filmach przekleństw nie brakuje... mnie o wiele bardziej interesowałaby książka o kobietach w policji i mam ją na liście do przeczytania (również Vegi).

    OdpowiedzUsuń

Copyright © rude recenzuje.