10 sierpnia
#42. Dzieci gniewu- Paul Grossman
Tytuł: Dzieci gniewu
Tytuł oryginału: Children of Wrath
Autor: Paul Grossman
Język oryginału: angielski
Kategoria: thriller/ sensacja/ kryminał
Wydawnictwo: SQN
Liczba stron: 320
Data wydania: 15 lipca 2015
Cena katalogowa: 34,90 zł
Opis (lubimyczytac.pl):
Pierwsza od dłuższego czasu książka, której okładka zupełnie do mnie nie przemawia. Wyczuwam w niej nutę tajemniczości, ale to całkowicie wszystko.
Jeżeli miałaby być ona elementem decydującym przy zakupie książki- zrezygnowałabym z niej! Ale ile bym za to straciła.. Książka jest kolejnym, znakomitym przykładem jak złym nawykiem jest ocenianie książek po okładkach.
Okładkę mamy solidną, o typie skrzydełkowym. Jak to bywa w przypadku książek wydawanych przez Sine Qua Non- na przednim skrzydełku mamy opinie o książce, natomiast na tylnym kilka słów o autorze książki.
Moja ocena: 6/10
Książka wciągnęła mnie całkowicie już od pierwszej strony.
Brakuje mi słów do opisania tej powieści, chyba pierwszy raz zdarza mi się to z powodu euforii, która cały czas się we mnie utrzymuje. Jestem pod ogromnym wrażeniem!
Przyznam się szczerze, że przy wyborze książki nie przeczytałam jej opisu. Wiedziałam, że jest to kryminał i to mi w zupełności wystarczyło. Przed rozpoczęciem przygody czytelniczej z książką przeważnie czytam opis, ale tym razem, aby uniknąć rozczarowania (które coraz częściej mi się zdarzają), zdecydowałam się na rozpoczęcie czytania "w ciemno".
Po kilku rozdziałach, które mimo, że mi się podobały i czytałam je z wielkim zainteresowaniem, zdecydowałam się zajrzeć do opisu. Wydawało mi się, że wszystko, co mogło zostać opisane w tej książce zostało ujawnione w opisie i przez to straci ona swój element zaskoczenia i z kryminału niewiele zostanie.
Nic bardziej mylnego.
Mimo, że detektyw Willi Kraus jest pierwszy na miejscu zdarzenia, gdzie pojawiają się worki wypełnione wygotowanymi dziecięcymi kośćmi, zostaje odsunięty od śledztwa i przejmuje sprawę dotyczącą kiełbasek, które powodują masowe choroby i zgony. Jak się okazuje, w mięsie pojawia się bakteria listerii, której szczepy są wyjątkowo oporne na niską, jak i wysoką temperaturę.
Dwóch detektywów, dwie sprawy, jedno rozwiązanie.
"Dzieci gniewu" to książka z świetnie wykreowaną fabułą i wartką akcją, która nawet na moment nie pozwala czytelnikowi oderwać się od powieści. Mimo, że mniej więcej możemy się domyślać, jaki będzie wątek główny książki, każdy kolejny rozdział niesie coś nowego, coś zaskakującego!
Poza świetną fabułą, autor wykreował niesamowite postacie. Warto wspomnieć, że dwie z postaci pojawiających się w powieści są postaciami historycznymi. Wplecenie wątków historycznych- zarówno postaci, jak i problemów ekonomicznych i politycznych, było bardzo przemyślanym i dobrze wykonanym zabiegiem. Nie miałam okazji nigdy odwiedzić Berlina, ale na całe szczęście wpadłam na twórczość pana Grossmana, która zafundowała mi kilkudniową podróż w czasie do niemieckiej rzeczywistości lat 20. i 30., gdzie ideologia nazistowska dopiero miała swoje początki, a miasto doprowadzane jest do krawędzi zagłady.
Warto też wspomnieć, że głównym bohaterem jest detektyw żydowskiego pochodzenia- Willi Kraus, w którego bezpośrednio uderzają prześladowania. Ja osobiście przywiązałam się do postaci Williego i skutki prześladowań odczułam też poniekąd na własnej skórze.
Kryminał nie przypadnie do gustu wszystkim i tego jestem pewna. W książce pojawiają się bardzo brutalne i dobitne opisy (szczególnie przy wizytach detektywa w rzeźni), które nie jedną osobę odstraszą, zniesmaczą czy całkowicie odrzucą. Do przeczytania całej książki, od deski do deski, trzeba mieć nerwy ze stali.
Najlepszy kryminał wśród tych, które do tej pory przeczytałam. Czekam na przetłumaczenie i opublikowanie innych książek tego autora. Zakochałam się bez pamięci!
Bezkonkurencyjny!
Tytuł oryginału: Children of Wrath
Autor: Paul Grossman
Język oryginału: angielski
Kategoria: thriller/ sensacja/ kryminał
Wydawnictwo: SQN
Liczba stron: 320
Data wydania: 15 lipca 2015
Cena katalogowa: 34,90 zł
Opis (lubimyczytac.pl):
W Stanach Zjednoczonych wybucha wielki kryzys, a Berlin musi radzić sobie z własnymi problemami. Oto bowiem w mieście wybucha epidemia zachorowań.
W tym samym czasie młody detektyw żydowskiego pochodzenia – Willi Kraus – dokonuje szokującego odkrycia. W jednym z miejskich kanałów spoczywa worek zawierający wygotowane dziecięce kości oraz Biblię z zakreślonymi cytatami. Berlińskie media natychmiast podchwytują temat tajemniczego Dzieciożercy. Obywatele żądają ujęcia zbrodniarza, ktoś musi ponieść karę…
Podczas gdy policja zdaje się szukać zaledwie kozła ofiarnego, sprawę na własną rękę bada odsunięty od śledztwa Willi Kraus. Jest gotowy kosztem własnej kariery dopaść okrutnego mordercę. Jednocześnie musi radzić sobie z prześladowaniami wynikającymi z rodzącej się w Niemczech ideologii nazistowskiej.
Znakomity kryminał historyczny, którego siłą są brawurowo skonstruowana intryga, pełnowymiarowi bohaterowie, przerażająco prawdziwy czarny charakter oraz wiarygodnie oddana niemiecka rzeczywistość. Grossman rysuje przed czytelnikiem przekonujący obraz Berlina przełomu lat 20. i 30. – schyłek kosmopolitycznego miasta będącego na krawędzi ekonomicznej zagłady i politycznego terroru.
W tym samym czasie młody detektyw żydowskiego pochodzenia – Willi Kraus – dokonuje szokującego odkrycia. W jednym z miejskich kanałów spoczywa worek zawierający wygotowane dziecięce kości oraz Biblię z zakreślonymi cytatami. Berlińskie media natychmiast podchwytują temat tajemniczego Dzieciożercy. Obywatele żądają ujęcia zbrodniarza, ktoś musi ponieść karę…
Podczas gdy policja zdaje się szukać zaledwie kozła ofiarnego, sprawę na własną rękę bada odsunięty od śledztwa Willi Kraus. Jest gotowy kosztem własnej kariery dopaść okrutnego mordercę. Jednocześnie musi radzić sobie z prześladowaniami wynikającymi z rodzącej się w Niemczech ideologii nazistowskiej.
Znakomity kryminał historyczny, którego siłą są brawurowo skonstruowana intryga, pełnowymiarowi bohaterowie, przerażająco prawdziwy czarny charakter oraz wiarygodnie oddana niemiecka rzeczywistość. Grossman rysuje przed czytelnikiem przekonujący obraz Berlina przełomu lat 20. i 30. – schyłek kosmopolitycznego miasta będącego na krawędzi ekonomicznej zagłady i politycznego terroru.
Pierwsza od dłuższego czasu książka, której okładka zupełnie do mnie nie przemawia. Wyczuwam w niej nutę tajemniczości, ale to całkowicie wszystko.
Jeżeli miałaby być ona elementem decydującym przy zakupie książki- zrezygnowałabym z niej! Ale ile bym za to straciła.. Książka jest kolejnym, znakomitym przykładem jak złym nawykiem jest ocenianie książek po okładkach.
Okładkę mamy solidną, o typie skrzydełkowym. Jak to bywa w przypadku książek wydawanych przez Sine Qua Non- na przednim skrzydełku mamy opinie o książce, natomiast na tylnym kilka słów o autorze książki.
Moja ocena: 6/10
Książka wciągnęła mnie całkowicie już od pierwszej strony.
Brakuje mi słów do opisania tej powieści, chyba pierwszy raz zdarza mi się to z powodu euforii, która cały czas się we mnie utrzymuje. Jestem pod ogromnym wrażeniem!
Przyznam się szczerze, że przy wyborze książki nie przeczytałam jej opisu. Wiedziałam, że jest to kryminał i to mi w zupełności wystarczyło. Przed rozpoczęciem przygody czytelniczej z książką przeważnie czytam opis, ale tym razem, aby uniknąć rozczarowania (które coraz częściej mi się zdarzają), zdecydowałam się na rozpoczęcie czytania "w ciemno".
Po kilku rozdziałach, które mimo, że mi się podobały i czytałam je z wielkim zainteresowaniem, zdecydowałam się zajrzeć do opisu. Wydawało mi się, że wszystko, co mogło zostać opisane w tej książce zostało ujawnione w opisie i przez to straci ona swój element zaskoczenia i z kryminału niewiele zostanie.
Nic bardziej mylnego.
Mimo, że detektyw Willi Kraus jest pierwszy na miejscu zdarzenia, gdzie pojawiają się worki wypełnione wygotowanymi dziecięcymi kośćmi, zostaje odsunięty od śledztwa i przejmuje sprawę dotyczącą kiełbasek, które powodują masowe choroby i zgony. Jak się okazuje, w mięsie pojawia się bakteria listerii, której szczepy są wyjątkowo oporne na niską, jak i wysoką temperaturę.
Dwóch detektywów, dwie sprawy, jedno rozwiązanie.
"Dzieci gniewu" to książka z świetnie wykreowaną fabułą i wartką akcją, która nawet na moment nie pozwala czytelnikowi oderwać się od powieści. Mimo, że mniej więcej możemy się domyślać, jaki będzie wątek główny książki, każdy kolejny rozdział niesie coś nowego, coś zaskakującego!
Poza świetną fabułą, autor wykreował niesamowite postacie. Warto wspomnieć, że dwie z postaci pojawiających się w powieści są postaciami historycznymi. Wplecenie wątków historycznych- zarówno postaci, jak i problemów ekonomicznych i politycznych, było bardzo przemyślanym i dobrze wykonanym zabiegiem. Nie miałam okazji nigdy odwiedzić Berlina, ale na całe szczęście wpadłam na twórczość pana Grossmana, która zafundowała mi kilkudniową podróż w czasie do niemieckiej rzeczywistości lat 20. i 30., gdzie ideologia nazistowska dopiero miała swoje początki, a miasto doprowadzane jest do krawędzi zagłady.
Warto też wspomnieć, że głównym bohaterem jest detektyw żydowskiego pochodzenia- Willi Kraus, w którego bezpośrednio uderzają prześladowania. Ja osobiście przywiązałam się do postaci Williego i skutki prześladowań odczułam też poniekąd na własnej skórze.
Kryminał nie przypadnie do gustu wszystkim i tego jestem pewna. W książce pojawiają się bardzo brutalne i dobitne opisy (szczególnie przy wizytach detektywa w rzeźni), które nie jedną osobę odstraszą, zniesmaczą czy całkowicie odrzucą. Do przeczytania całej książki, od deski do deski, trzeba mieć nerwy ze stali.
"Unieruchamia je, ogłusza, podwiesza i podcina gardła, by się wykrwawiły. A potem obdziera ze skóry, patroszy i wiesza na hakach. Następnie przenosi się je za pomocą sufitowych przewoźników do chłodni".
Najlepszy kryminał wśród tych, które do tej pory przeczytałam. Czekam na przetłumaczenie i opublikowanie innych książek tego autora. Zakochałam się bez pamięci!
Bezkonkurencyjny!
Moja ocena: 9/10
Sumaryczna ocena książki 9/10
Sumaryczna ocena książki 9/10